BlogDay 2010
Dzisiaj (jeszcze ;)) trwa BlogDay, czyli wielka wymiana linków w blogosferze.
Zapraszam do przejrzenia moich typów. Niekoniecznie powiązanych z przewodnią tematyką mojego dziennika.
Dzisiaj (jeszcze ;)) trwa BlogDay, czyli wielka wymiana linków w blogosferze.
Zapraszam do przejrzenia moich typów. Niekoniecznie powiązanych z przewodnią tematyką mojego dziennika.
mod_rewrite, rewriting, przyjazne URL-e/adresy, maskowanie, przepisywanie, nazw jest sporo. Zresztą, najpopularniejsza pochodzi od swojego protoplasty – czyli mod_rewrite powstałego pod skrzydłami Apache’a jako moduł. Teraz właściwie standard, jeśli chodzi o nowoczesne strony www – nie tylko ze względu na wygląd, ale i (jak ptaszki ćwierkają, choć jest to wątpliwe wobec oficjalnych źródeł) SEO.
Jak zwał, tak zwał, adres http://example.org/kawalek/adresu wygląda dużo estetyczniej i jest łatwiejszy do zapamiętania niż potworki typu http://example.org/?kawalek=adresu&i=jeszcze&inny=fin
Niby nie jest to takie skomplikowane, ale niektóre sytuacje wydają się nie do rozwiązania.
Uwaga, notka tasiemcowata, więc jest spis treści. Polecam się również uzbroić w odpowiednią ilość czasu. ;]
W trakcie rozważań z ^kwiateuszem nad jakimiś usprawnieniami dla Forum PHP.pl (IPBoard) przyszedł mi do głowy pomysł, który zauważyłem kiedyś na Polskim Forum Jabbera. Stworzono do niego mod, który umożliwia powiadamianie użytkowników o nowych postach właśnie przez Jabbera.
Pisałem już o module powiadomień opartym o klasę Jabbera dla PHP, ale co w sytuacji, gdy serwer jest bardziej obciążony? Dla małych forów wcześniej omówione rozwiązanie – jak znalazł. Natomiast w przypadku większych aplikacji będzie stanowiło pewien problem – od wydajności po gubienie powiadomień, czy inne nieprzewidziane sytuacje.
Dlatego wykorzystamy w tym celu popularnego klienta IM pod shella, mianowicie ekg2. Umożliwi on również skorzystanie z powiadomień do innych sieci, m.in. Gadu-gadu, czy Tlen.
W gąszczu matur i różnych inynch spraw, dosłownie cichaczem umknęła mi pewna rocznica. Część Czytelników pewnie wie, że jestem na Blipie. Jak ten czas zleciał… Już ponad rok, jakoś nie czuć tego czasu.
Żałować poświęconego czasu na blipnięcia?
Ludzie ciut bardziej obyci z internetem (nie tylko oni ;)) zapewne nie marnują przy nim czasu (pewnie kwestia sporna ;)). RSS-y mogą być na to sposobem lub wręcz przeciwnie.
Może się wydawać, że znalezienie odpowiedniego czytnika jest banałem. Jednak wraz ze wzrostem liczby obserwowanych kanałów zaczynają wychodzić na wierzch mankamenty wykorzystywanej aplikacji.
Długo szukałem dla siebie odpowiedniej aplikacji. Dlaczego wspomniałem o Google Reader?
Wiadomości SMS dla niektórych są za drogie, czasem operator robi klienta w konia, a czasem po prostu wkurza sama idea technologii – wiadomości dochodzą ze znacznymi opóźnieniami, nieraz spotkała mnie sytuacja, gdy wiadomość ugrzęzła gdzieśpo drodze i operator sobie poleciał w kulki.
Dzisiaj większość telefonów posiada wbudowane modemy GPRS/inne, czy też umożliwiają dostęp do sieci bezprzewodowych. Operatorzy oferują również w miarę znośne pakiety na dane, które można wykorzystać do zupełnie innych celów niż tylko rozmów przez komunikatory – VoIP, przeglądanie stron, e-mail… Telefon już dawno przestał służyć wyłącznie do dzwonienia.
Włamałem się do systemu NK? Nie. Ale ofiara pewnego triku, na który wpadłem przyglądając się fanatykom fotkowania na naszej-klasie może tak pomyśleć.
Ile to osób może zacząć gotować się ze złości, gdy pilnie potrzebuje jakiejś WARTOŚCIOWEJ informacji z Sieci, a nie może, gdyż osobnik(i) o zazwyczaj ilorazie inteligencji zmierzającym ku zeru okupuje kompa, trwoniąc czas na oglądanie „komci i foci” na lepszym klonie fotka.pl? Najczęściej takiego osobnika nie da się łatwym sposobem wykurzyć sprzed komputera, więc czemu by nie sprawić, aby taka osoba wykipiała ze złości zwalniając komputer?
Kto dzisiaj nie ma komórki…? No właśnie, będą to pojedyncze osoby (a w przypadku Czytelników prawdopodobnie ich nie będzie). Część z Was pewnie korzysta z telefonu w celach, do których został on pierwotnie stworzony – rozmowy i ewentualnie SMS-y. Coraz częściej jest to również kalendarz oraz korzystanie z mobilnego dostępu do internetu. Tylko, czy to możliwe, żeby geek nie grzebał w swojej cegłówce?
A’propos kalendarza – wiele osób posiada również kalendarz na komputerze – czy to Outlook, czy Sunbird/Thunderbird + Lighting. A nie intrygowała Cię czasem opcja „zdalna synchronizacja”, czy SyncML w telefonie? :> Dzisiaj powiem o niej co nieco.
Skoro są jeszcze ostatnie godziny wakacji, postanowiłem przejrzeć ciut swoje RSS-y i wrzucić co nieco z okazji Dnia Blogów. (Dzięki za przypomnienie). Postanowiłem, że to nie będą linki z mojego blogrolla ([jeszcze ;]] u dołu).
IMHO najlepsze blogi, jakie tylko powstały w sieci. Regularne notki, zawsze jakaś kupa śmiechu. Przydaje się znajomość angielskiego (można rzec, pisanego w sposób dość „poKeMOnIa$tY”), ale często same zdjęcia potrafiają zrzucić z krzesła. Dwa w tym samym punkcie, ponieważ jest to ta sama seria, jedna o psach, druga o kotach (choć nie jest to regułą). Polecam rękami i nogami. ;]
O ile to, co widzimy w gazetach/tv/internecie zazwyczaj jest dobrze dopracowane, to niejednokrotnie zdarzają się wpadki. Średnio raz dziennie pojawia się notka z nową słabością grafików.
Serwis najsłynniejszego łowcy łańcuszków w polskiej rzeczywistości.
Od freelancera dla freelancerów.
Potyczki kulturysty.