Nie istnieją idealne systemy operacyjne. Nigdy ich nie będzie, bo są pisane przez ludzi – którzy też nie są idealni.
Ostatnio marudziłem na temat systemów POSIX-owych, dzisiaj znowu będę marudził – co w Windows mi nie pasuje.
Że co? Ty marudzisz na Windows?! – Tak, tak. Mam do czynienia z oboma środowiskami (POSIX i Windows), ale do popełnienia tego wpisu popchnęło mnie to, że niektórzy po prostu bezkrytycznie chwalą Okienka, nawet jeśli nie mają ku temu powodów. Aż chce się powiedzieć, It’s not a bug, it’s a feature!
No to co, zaczynamy!
więcej
Niektórzy z nas (mam nadzieję, że wszyscy, a nie tylko „niektórzy”) korzystają z jakichś narzędzi do backupowania. Linux jest osobną sprawą, tam jak coś pada, to po update pakietów, etc. Pomimo to, da się jednak jakoś edytować konfigurację z np. LiveCD i ulubionym edytorem w powłoce. Wszystko da się zrobić.
Pod Windows 2k/XP sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Czemu?
więcej
Od jakiegoś czasu popularność zaczęły zdobywać komputery, w których dysk twardy jest połączony z systemem za pomocą magistrali Serial ATA. Dzięki temu, można (teoretycznie :P) bez problemu pracować z szybkimi napędami, które nie byłyby w stanie wykorzystywać swoich pełnych możliwości z powodu magistrali (E)IDE.
Coraz więcej osób zwraca się do mnie z pytaniami, co zrobić, aby zainstalować Windows XP na nowych komputerach, gdy Vista instaluje się bez problemu.
więcej
Tak, tak, dobrze wpisałem tytuł. Wbijam przysłowiowy kij w mrowisko! Wszędzie można spotkać się z opiniami, jaki to Linusk (w nawiązaniu do arcy733+a ;]) jest the best i w ogóle spychając pozostałe systemy (a zwłaszcza Windows) do rangi błota zalegającego na dnie kałuży.
Disclaimer: Micro$oft nie zapłacił mi za napisanie tej notki, są to moje spostrzeżenia po obcowaniu z systemami należącymi do obu grup.
więcej
W Windows XP Pro użytkownik dostaje od razu cały „scyzoryk” do zarządzania komputerem – przystawki do MMC służące do zarządzania systemem są naprawdę niezłymi narzędziami. Ale…? Co mają zrobić użytkownicy edycji domowej tego właściwie już legendarnego systemu?
więcej
Mamy przerwę na informatyce. Przejrzałem sobie wszechobecny Wykop i natrafiłem na newsa. Co tym razem? Ano, dotyczy on nowego licencjonowania przereklamowanej, wszędobylskiej i ogólnie „the best” Micro$oft Viśta®. W newsie czytamy:
Najważniejszą zmianą jest możliwość jednokrotnego przeniesienia systemu z komputera na komputer. Innymi słowy, jeśli użytkownik planuje poważną rozbudowę komputera, włącznie z wymiana podstawowych jego części, będzie mógł to zrobić tylko raz. Potem pozostaje kupienie nowego egzemplarza Visty.
Natomiast dalej:
Ilu egzemplarzy Visty trzeba będzie użyć do porównania dwudziestu płyt głównych w redakcyjnym laboratorium?
Widać, M$ zauważył, że zaczęła kasa odpływać od ich „najlepszych” systemów. Nie ma za co Mercedesów kupować, to trzeba uderzyć po kieszeniach „klientów”, którzy zapewne kupią MSV. Nie wiem czemu, ale polubiłem ostatnio porównania do samochodów. Nie tylko ja:
Jak w samochodzie zmieniasz opony to masz masz za to płacić producentowi silnika (wracając do nisłusznego porównania)? Microsoft wypożycza do użycia system operacyjny nie ponosząc żadnej odpowiedzialności za jego działanie i każe wypozyczać kolejny z byle powodu. Zmieniłeś opony – wymień silnik, zmieniłeś żarówkę – wymień silnik, wlałeś nowy olej – wymień silnik itp. oto wizja motoryzacji wg. Microsoftu
Windows XP z Service Packiem 2 jest już badziewny, to co mówić, jaka Vista będzie… A o tym, co niektórzy stażyści w sklepach komputerowych potrafią doradzić, to aż żal pisać, ale to temat na osobny wpis…
Najbardziej rozbawiło mnie kasowanie skrótów z pulpitu w becie Visty i w ogóle sama Vista. Na blogu urzenia.net znalazłem wpis z rozwinięciem nazwy nowego „czegoś” z Microsoftu, gdyby owa nazwa była akronimem. Do tej pory MS był (i jest) na bakier z bezpieczeństwem w swoich systemach. Skoro projektanci systemów nie mogą sobie poradzić z jego poprawą, to najprościej umyć ręce i zostawić wszystko na głowie użytkownika. Do tej pory potwierdzało się raz, no góra dwa w Oknach. Ale żeby teraz siedem?
więcej