Mój „schiz” – semantyka – IMHO
Któregoś razu trafiłem na blog Riddle’a. Koleś porusza nawet niezłe tematy dotyczące projektowania www, są to głównie takie, które poruszają ich budowę, to, co jest pod maską. Parę miesięcy temu liznąłem trochę XHTML-a i CSS-a + semantyczny JS. I skupię się w tym miejscu na przymiotniku, który postawiłem przy akronimie JS. Nie dotyczy on bynajmniej wyłącznie JavaScriptu. Do rzeczy: większość stron, na które można natknąć się w internecie jest napisana „aby było”. Gdy któraś ze stron przykłuje moją uwagę wyglądem, bądź działaniem: CTRL+F3 (czyli „pokaż źródło” w Operze) i patrzę, co jest pod maską. Jakże często się rozczarowywuję, gdy widzę śmietnik wciśnięty w tabelki.