Telekomunikacja (aka. „Telekompromitacja”) znana obecnie już raczej jako TP (a lada moment – Orange) jak traktuje swoich klientów – o tym już chyba każdy słyszał.
Niestety, chcąc korzystać z usług innych operatorów, dość często trzeba uiszczać opłatę za tzw. „utrzymanie łącza”. Żeby było zabawniej – najtańszy abonament kosztuje mniej o – bodajże – 10zł.
Z papierowymi fakturami każdy abonent jest za pan brat. Ale z e-fakturami już nie do końca. Jak to zwykle z operatorami usług telekomunikacyjnych bywa – pomarudzę.
więcej
Programowanie, to stan umysłu – będę zawsze to powtarzał. Da się to poznać już w pierwszych paru minutach rozmowy z kimś uważającym się za kodera. Naprawdę – konstrukcja używanych funkcji zdaniowych wymienianych przez programistów podczas rozmowy „na temat” jest dość specyficzna i pomimo wcale-nie-takich-trudnych zwrotów – dla zwykłego śmiertelnika jest dość dziwna.
Ale nie o tym chcę napisać. Wspomniałem, że programowanie, to stan umysłu. Czyli zgodnie z definicją, osobnik ów posiadający powinien potrafić zrealizować postawione przed nim zadanie niezależnie od języka.
Z własnego doświadczenia – coś w tym jest. Tak się się stało po bliższej przygodzie z C++ i Qt. Notka trochę filozoficzna.
więcej
Z tej racji, że ze wszystkich operatorów GSM, którzy musieli mnie znosić, to Plus dawał się we znaki, nie mogłem odejść z tej sieci bez słowa.
Chciałbym się podzielić z Wami moim listem pożegnalnym, jaki kilka chwil temu wysłałem do działu Obsługi Kretyna. Ups, miało być Klienta.
Jeśli potrzebujesz inspiracji, śmiało korzystaj.
więcej
Przerabiałem chyba wszystkich operatorów działających w Polsce, tzw. W3 – czyli Orange, Plus, Erę nie osobiście. Pewnie część z Was wie, jak jest poza granicami naszego kraju – koszty (adekwatnie do zarobków) są niższe oraz można nieco aktywniej korzystać z funkcji oferowanych przez współczesne komórki.
Jednakże w naszym kraju pewne nawyki pozostały jeszcze z poprzedniej epoki, więc nie jest tak różowo. Ale zaraz, przecież jeszcze był Play?
więcej
Dzisiaj (jeszcze ;)) trwa BlogDay, czyli wielka wymiana linków w blogosferze.
Zapraszam do przejrzenia moich typów. Niekoniecznie powiązanych z przewodnią tematyką mojego dziennika.
więcej
Stali Czytelnicy webloga pewnie wiedzą, że Uniksy do pracy na desktopach się nie nadają (Maców nie lubię, a z Uniksami za dużo kombinowania przy prostych rzeczach) i na co dzień korzystam z Windows. Świadomie.
Od premiery Windows XP minęło blisko 9 lat, o Viście nie chciałem nawet słyszeć, ale już podczas publikacji bet przyglądałem się, jak brat testował nowe dziecko Microsoftu. Od czterech miesięcy również i ja katuję Windows 7 na swojej maszynie.
Z góry zaznaczam – tekst dość mocno subiektywny. Jeśli coś było w Viście, a dopiero teraz to zauważyłem, to cóż. Przepadło.
więcej
Z cyklu zwariowany świat polskich absurdów wg eRIZa (hmm, może pora na nową kategorię ;)), dzisiaj nietechnicznie, ale to, w jaki sposób zwykły śmiertelnik jest robiony w jajo.
Nie wiem, czy mam takie (nie)szczęście, że trafiam na kiepskich operatorów, u których zawsze muszę samodzielnie dochodzić swoich praw, czy to wszystko tak schodzi na psy. Najpierw Orange, teraz Polsat….
więcej
Wyglądając dzisiaj przez okno jadącego samochodu w pochmurny dzień zaczęło mnie zastanawiać parę rzeczy. Jaka pogoda za oknem jest, to chyba każdy widzi, dzisiaj (przynajmniej w moim regionie) można było zaobserwować chmury wszelakiego rodzaju.
Nie wiem, co mnie dzisiaj tknęło, ale przypomniał mi się wówczas wątek o grafice 3D.
więcej
W gąszczu matur i różnych inynch spraw, dosłownie cichaczem umknęła mi pewna rocznica. Część Czytelników pewnie wie, że jestem na Blipie. Jak ten czas zleciał… Już ponad rok, jakoś nie czuć tego czasu.
Żałować poświęconego czasu na blipnięcia?
więcej
Na pewno niejeden koder zetknął się z problemem wysyłania powiadomień do (niestety) najpopularniejszego komunikatora w Polsce. Owszem, jest GG API, ale warunki, na jakich podpisywany jest cyrograf sprawia, że tak naprawdę użyszkodnik podaje wyłącznie dane osobowe dla GG Network, a ten umywa ręce i może robić co chce.
Tak, czy siak, zwykli śmiertelnicy muszą sobie radzić i sobie jakoś poradzimy.
więcej