Telekomunikacja swego czasu wysyłała swoim użyszkodnikom (tak, użyszkodnikom; abonenci indywidualni są jedną z form finansowania francuskiego koncernu) rachunki w tzw. ekologicznych kopertach. Tylko kiedyś aż chciało się popatrzeć na tę kopertę – pomimo tego, że rachunek z pozytywnymi rzeczami raczej się nie kojarzy (chyba, że nam płacony ;)).
Czemu rachunek otwierało się z uśmiechem? Nie jestem szara, jestem ekologiczna
na kopercie. Heh, ekologia ekologią, ale prawda jednak jest brutalna jak lewy sierpowy.
więcej
Ludzie ciut bardziej obyci z internetem (nie tylko oni ;)) zapewne nie marnują przy nim czasu (pewnie kwestia sporna ;)). RSS-y mogą być na to sposobem lub wręcz przeciwnie.
Może się wydawać, że znalezienie odpowiedniego czytnika jest banałem. Jednak wraz ze wzrostem liczby obserwowanych kanałów zaczynają wychodzić na wierzch mankamenty wykorzystywanej aplikacji.
Długo szukałem dla siebie odpowiedniej aplikacji. Dlaczego wspomniałem o Google Reader?
więcej
Ileż można o chlebie i wodzie? Po sugestiach pewnej Osoby postanowiłem napisać co nieco na temat „pogodzinny”. Heh, od ostatnich minęło ponad pół roku. Czas nie stoi w miejscu, a z wiekiem wzrasta wrażenie, jakby jeszcze przyspieszał…
Wiele rzeczy zmienia się – i te prywatne, i te trochę mniej. Za to najbardziej dają się we znaki te kwestie, które – w rzeczywistości – dotyczą nas wszystkich.
więcej