BlogDay 2010
Dzisiaj (jeszcze ;)) trwa BlogDay, czyli wielka wymiana linków w blogosferze.
Zapraszam do przejrzenia moich typów. Niekoniecznie powiązanych z przewodnią tematyką mojego dziennika.
Dzisiaj (jeszcze ;)) trwa BlogDay, czyli wielka wymiana linków w blogosferze.
Zapraszam do przejrzenia moich typów. Niekoniecznie powiązanych z przewodnią tematyką mojego dziennika.
Od momentu wprowadzenia namiastki obiektów do naszego kochanego języka, coraz bardziej zaczęły nasilać się narzekania, że PHP jest sto lat za konkurencją pod wieloma względami. Pewnie lista narzekań ciągnęłaby się aż do wyczerpania zapasów papieru toaletowego w WC, ale na pewne rzeczy progamista nie ma po prostu wpływu.
Jeśli nie da się czegoś rozwiązać wprost, zawsze można spróbować to… obejść. Wbrew pozorom, w programowaniu zdarza się to nierzadko.
A o czym chcę napisać? O wyrzucaniu błędów przez PHP zamiast wyjątków.
Jeśliby operatorzy szufladkowali swoich klientów do jakichś kategorii, z pewnością figurowałbym pod etykietką trudny klient. Cóż, walczyłem już z Orange, z Plusem i choć wojna trwała nieraz i tygodniami, to udało się dopiąć swego, a tak naprawdę – upomnieć się o to, co mi się należało i jest prawnie gwarantowane każdemu klientowi.
Jako że ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną – przynajmniej w teorii – dba o to, aby spam nie nękał naszych skrzynek, to wiadomo, że reklama jest dźwignią handlu. Czym jest spam, można przeczytać w Sieci, moim zdaniem definicja na CNeB-ie jest najbardziej przystępna.
Chciałym podzielić się z Wami swoimi doświadczeniami w postaci małego howto, jak walczyć o swoje prawa.
W3 = Wielka Trójca zawarta w tytule