Bóbr
Przyznam, że rzadko piszę o jakichś olimpiadach – głównie z powodu niezbyt dużego ich „stężenia”, więc dzisiaj choć trochę nadrabiam braki. Mianowicie, z matematyki corocznie odbywa się słynny „Kangur”. Dzisiaj pora na „Bobra”, który ma w założeniu sprawdzać wiadomości z informatyki.
Czy aby na pewno?
Hmm, wystarczyło najpierw popatrzeć, kto organizuje konkurs – Vulcan media… Czerwona lampka – szkolny software’owy monopolista – plany lekcji, zestawienia świadectw, wszędzie Vulcan, Vulcan i Vulcan… Niestety, miałem do czynienia z programami służącymi do wypełniania świadectw końcoworocznych – programy te nie grzeszą wygodą, czasem wręcz irytują „ergonomią”…
Ale nie spodziewałbym, że Vulcan mógłby aż tak spartaczyć sprawę, jeśli chodzi o konkurs…
Największym „zonkiem” była technika, w której został wykonany test… Otóż jest to… PDF… Tak, tak, dobrze napisałem, Portable Document Format z osadzonymi formularzami i jakimś diabelstwem zmajstrowanym w JavaScripcie. Sensu takiego rozwiązania naprawdę nie rozumiem – przecież można było chociażby jakąś binarkę zrobić, czy coś w tym stylu. Ale nieeee
, ktoś nie przespał do końca nocy i wpadł na niezbyt zacny pomysł. Nie dość, że przechodzenie między pytaniami trwało po kilka sekund na w miarę mocnych maszynach, to sam test też miał wymagania – musiał to być Adobe Reader, w dodatku – koniecznie w polskiej wersji językowej (sic!), oraz jej numer nie mógł wynosić 8.x… Chore, nie? Interfejs nie został IMHO zbytnio dopracowany, a swoim wyglądem raczej przypominał bajeczkę dla dzieci do czytania… Za dużo kolorów, za mało ergonomii…
Z kwestii technicznych – wyniki były zapisywane w postaci zahashowanych danych do pliku .txt. W przypadku wielu uczestników można było te pliki scalać do jednego za pomocą z notatnika, ale z tego, co słyszałem od uczestników-weteranów, serwer takowe najczęściej odrzucał.
Jeśli chodzi o pytania, to najbardziej zdziwiła mnie ich stronniczość – przykładowo – był zrzut z ekranu logowania aplikacji zarządzającej kontaktami w GMailu i pytanie, czy w takiej sytuacji użytkownik powinien podać nazwę użytkownika i hasło… I odpowiedzi, które były loterią – podać, nie podać, ręcznie wklepywać, etc…
W przypadku całokształtu, to cóż – dużo zadań na logikę, niektórzy twierdzą, że więcej było w tym matematyki niż informatyki (z czym się po części zgadzam)…
Podsumując, idea konkursu słuszna, choć z realizacją kompletnie do d… Aha, wyniki będą opublikowane w przeciągu dwóch tygodni. Zastanawia mnie tylko, czemu nie mogłyby być podane znacznie szybciej… (nie było pytań otwartych).
Dokładnie, Bóbr nie był w sumie typowym konkursem informatycznym. Co ciekawe, nauczyciel nie dopisał mnie do listy uczestników (jak sam stwierdził, „dostałem informację za wcześnie” – zgłaszamy do niego wszystko mailowo), jednak udało mi się wystartować jako ktoś inny.
No cóż, polskie konkursy. Dobrze że nie wszystkie takie są.
Btw – w ilu ruchasz otworzyłeś kłódkę?