Pokolenie XXI wieku – samozagłada?
W ten weekend, w mojej mieścinie odbywają się zawody w Kata Jiu-Jitsu. Nie, nie będzie to o sztuce walki, nie o to mi chodzi. Jako, że mam małego schiza, jakim jest małe zamiłowanie do psychologii, postanowiłem przyjrzeć się i opisać pewne zjawisko…
Mianowicie, grupą przeze mnie obserwowaną były osoby w wieku 8-13 lat. Niby zachowywała się tak, jak powinna, ale jedna kilka rzeczy z jej zachowań przykuło moją uwagę. Jeszcze przed rozpoczęciem zajęć, gdy wszyscy czekali na sali, parę osób ze wspomnianej przeze mnie grupy wiekowej zaczęło bawić się przyrządami. Ok, niby nic nadzwyczajnego, ale… dziwnym trafem, wszystkim spodobały się atrapy pistoletów i pałki. Tymi pierwszymi mierzyli do siebie nawzajem tak jakby to były sceny z filmów…
Wszystko (prawie) jest do zrozumienia, wiem, może to taki wiek.
Ale pewne popołudniowe wydarzenie diametralnie zmieniło spojrzenie na te dotychczasowe. Otóż, do ćwiczeń czasami wykorzystywany jest pewien wypchany manekin. W pewnej chwili, prawdopodobnie ci sami, którzy bawili się pałkami, rzucili się na ten manekin z taką wściekłością, że aż nie kryłem zdziwienia/załamania. Szczerze mówiąc, to nie spodziewałem się, że w takim wieku można emanować taką agresją. Tłukli kijami w wypchańca z taką siłą, że mało co nie poodpadały mu imitacje rąk. Najbardziej zaintrygował mnie fakt, iż głównym celem ataków była „głowa”…
Dobrze, że to był tylko manekin. Ciekawi mnie tylko, co będą robić takie osoby, gdy podrosną i będą musiały zmagać się z dalszymi etapami życia. Też „z pałą” w garściach?
Zastanawia mnie tylko to, jaki jest powód takich zachowań. Przykład od starszych? Telewizja? Gry wideo?
Jakiś czas temu, rozmawiałem z kilkoma osobami na bardzo podobny temat. Przeważała opinia, w której jako powód były wymieniane kreskówki, w których postaci, zacytuję: „dostaje młotkiem w łeb, wstaje i idzie dalej”. Z obserwacji można powiedzieć, że gry też mają duży, o ile nie największy wpływ na zachowania. Zauważyłem dziwne podobieństwo pomiędzy tym, co młode nastolatki robią ze scenami z niektórych gier… Owszem, wszystko jest dla ludzi, ale w odpowiednim czasie. Tylko o czym my mówimy, jeśli dziesięciolatek gra np. w GTA (która jest – nawiasem mówiąc – przeznaczona dla osób powyżej 18. roku życia). Gdzieś czytałem o mechanizmie naśladowania, który działa podświadomie, a wyczulony jest zwłaszcza wieku podstawówkowo-gimnazjalnym (co nie stanowi jednak reguły).
I pomyśleć, że wiele osób wychowało się na „Bolku i Lolku” czy też na „Wilku i zającu”… albo… bez żadnych.
Życie to nie gra; po game over nie można jej zacząć na nowo. god mode też nie da się włączyć…
Nie wiem, może z choinki się urwałem, zostałem osadzony w realiach innej epoki albo coś innego. To było tylko takie moje skromne zdanie… A jakie jest Wasze?
niestety sami dazymy do autodestrukcji, poniewaz wiekszosc osob haloduje zasadom najnizszym, przemoc nie robi na nikim wrazenia, a czesto jest towarem ktory sprzedaj sie tak samo dobrze jak sex. Ja jestem pelen przerazaenia, jak slucham co sie dzieje w okol mnie, szczegolnie wsrod mlodszych – bo ja jestem chyba abstynentem bo nie pije tanich win co drugi dzien … eh, porazka – obawiam sie ze jak tak dalej pojdzie to zeby czuc sie minimalnie bezpiecznym bedzie trzeba z ochrona chodzic (jedna zmiana mlodziezy bedzie Cie ochraniac, a druga atakowac) … a co do game over, to chyba nie ma nic glupszego niz bezsensowna smierc, bo jakis gowniaz Ci przylozy kijem np w potylice, albo inne miejsce na ciele ktore moze spowodowac natychmiastowy zgon … ot tak przypadkiem. eh nieskladnie napsialem, ale sie nie przejmuje dzis – zmeczony jestem.