Heh, niezła historyjka, takie lubie czytać. Ja ze swojej strony powiem, że miesiąc temu kupiłem nowego kompa. Stary, który ma ok. 4 lat przeniosłem do drugiego pokoju i zrobiłem sieć. Ale ja nie o tym… Jak koleżka przyszedł nadzorować składanie kompa, to mało co ze śmiechu nie padł – dziecinnie proste montowanie proca, zasilanie USB i jeszcze kilka innych rzeczy mi nie dokońca wychodziło. Najlepsza była kwestia: „gdzie głośniczek?” „jaki głośniczek?!” „no speaker!” „trzymasz w łapie!!” – a na mojej ręce leży mały speakerek wielkości małego magnesu (w starym kompie speaker jest wielkości dzisiejszych głośniczków z zestawu 2.1 i zamontowany na samym dole).
Zdjęcia wyśle popołudniu, zobaczymy
Pozdrawiam.
]]>