Trzy, dwa, jeden, jeden, 2009 – podsumowanie 2008. roku
Huh, już kolejna cyferka tyknęła przy dacie, podwójna liczba przy odliczaniu (ze względu na sekundę przestępcz… przestępną), każdy robi jakieś rachunki sumienia, co to zrobił, czego to nie zrobił. Wyłamię się w pewien sposób i nie będę podsumowywał własnych osiągnięć/klap, a mojego kochanego „blogaska”. W sumie, można by to uznać za tautologię, ale w niektórych przypadkach są to niezależne od mojego widzimisię czynniki.