Żegnaj, Linuksie, witaj FreeBSD
Zżerała mnie dosłownie ciekawość już dłuższy kawałek czasu. Mianowicie, chodzi o systemy z rodziny *BSD. Za sprawą padu eksperymentalnego peceta teamu PC Inside (a.k.a. „Chlibnyj-dar”), i za namową Marcina, postanowiłem wrzucić pod maskę kaszlaka FreeBSD.
Do instalacji podchodziłem trzy razy, ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że gra była warta świeczki i do dzisiaj cieszę się stabilnym, porządnie zorganizowanym systemem.